Zbierać noże – rzecz to niezwyczajna i nieobyczajna, wiadomo nie od dzisiaj. Już dr Freud analizował przypadki dziwnej afektacji do narzędzi tnących. Poniżej autentyczna notatka, wyszperana ostatnio w nieczynnym od dawna wychodku wiedeńskiego uniwersytetu.

Cultelluphilia – (Pol. nożofilia) – zaburzenie psychiczne, objawiające się szczególnym uwielbieniem dla wszelkiego rodzaju narzędzi tnących posiadających rękojeść i głownię. Może przybierać różne formy, do najbardziej rozpowszechnionych należy nożofilia w rodzaju zbieracko-kolekcjonerskim.

Specyficzną odmianą powyższej jest Cultelluphilia Francophilica – charakteryzuje się pociągiem niemalże seksualnym do wyrobów francuskiego rzemiosła nożowniczego.

Analizując genezę i symbolikę płynącą z tych mrocznych przedmiotów pożądania można po części zrozumieć, iż fascynacja ta jest głęboko zakorzeniona. Obserwujemy to chociażby na przykładzie znanych noży z Laguiole:

1. Elementem zdobniczym typowego noża laguiole jest tzw. krzyż pasterski. Szanujący się owernijski pasterz, jako zadeklarowany chrześcijanin, powinien mieć ten symbol przy sobie. Jednakże, wiara często jest powiązana z restrykcyjnym wychowaniem seksualnym, a to rodzi zaburzenie.

2. Kolejne zdobienie – siedem nacięć – to nic innego jak podręczny kalendarz, ułatwiający pamiętanie, aby dzień święty święcić (nawet w górskich ostępach). Tu znów obserwujemy wyraźny motyw religijny.

3. Następne zdobienie – pszczoła. Choć uparci owi górale z Aveyronn twierdzą, iż to pamiątka po Napoleonie, nie dajmy się jednak zwieść pokrętnym tłumaczeniom. Wszak nie od dziś wiadomo, że pszczoła symbolem jest wybitnie erotycznym – miód jest doskonałym afrodyzjakiem (ponoć Anglicy zwracają się nawet do swych lubych per „Honey”), z wosku robi się świece, które nie dość, że falliczne w kształcie to jeszcze są nieodzownym atrybutem wieczornych rendez-vous, które kończą się nomen omen… wiadomo przecież jaki dźwięk wydają pszczoły. Proceder ten zaś kończy się nader sugestywnym „żądleniem”. Miel dans le Cul!

4. Nóż ów, jako mechanikum każde, wymaga, imaginujcie sobie, smarowania. Lubieżność tej czynności nasuwa się sama, podobnie jak i w nazwie mechanizmu: „slip joint”, czyli „śliskie połączenie”.

5. Noże z Laguiole często posiadają korkociąg do wina. Dobry chrześcijanin to Francuz, Polak, Włoch i Hiszpan, a wszyscy oni, jak wiadomo od kieliszka nie stronią.

6. Długa głownia służy do krojenia chleba,  a każdy zaprawiony w bojach pijak wie, że chleb nie tylko do konsumpcji służyć może, jest także wyśmienitym, podręcznym filtrem do tanich alkoholi jednorazowego stosowania.

7.  Kształt rękojeści w postaci kobiecej nóżki – powoli całokształt nabiera wyraźnego obrazu:  restrykcyjnie wychowany pijak, sam na hali, stada owiec, krów alpejskich, pokus bez liku – jednak pamięć o kobiecie zaklęta jest w tej nóżce. Nie wiadomo – zachęta czy przestroga, bo raz, że jedna, dwa, że z krowiego rogu…

8. Kolec do nakłuwania krów i owiec – jak już wyżej stwierdziliśmy: pijak, zaburzony seksualnie, z fiksacją religijną, samotny, choć postrzegany jako cichy i spolegliwy, noszący nóż, musi dręczyć zwierzęta, zanim wyeskaluje – typowy rozwój osobowości psychopatycznej. Znachorskie leczenie bydlęcych dolegliwości to tylko wygodna przykrywka.

Reasumując: osobnik cierpiący na Cultelluphilia Francophilica jest elementem wysoce podejrzanym, przyglądać się mu należy bacznie, bo a nuż kolejne bezeceństwa gotów sprawować?

 

Z naukowego niebytu niniejszy tekst wydobył autor z wielką pomocą życzliwego dr. RNL-a.


Komentarze zostały wyłączone.