Douk-douk. Tajemnicza nazwa skrywająca jeden z większych sukcesów produkcyjnych i handlowych francuskiego nożownictwa XX wieku. Wdzięczny ten nożyk nie doczekał się dotąd szerszego opracowania na tym forum (ani w ogóle w polskim internecie i literaturze). Niniejszy tekst podzielony będzie na 2 części: historia i opis noża oraz jego wariantów oraz druga – subiektywna relacja z użytkowania.
Historia noża sięga roku 1929. Od początku produkowany jest przez Coutellerie Cognet, założoną przez Gastona Cognet. Firma do dziś mieści się przy 54 Rue des Horts, zaś tradycje nożownicze przodków rodziny Cognet sięgają aż 1616 roku!
Na przestrzeni kilkudziesięciu lat nóż produkowany jest w niezmiennym kształcie, z niezmiennych w zasadzie materiałów, niezmiennymi metodami. Na przestrzeni dziejów pojawiły się jedynie wersje z kolorowymi rękojeściami i ze stali nierdzewnej. Reszta jest jak przed laty: prosto do bólu (6 części – głownia, rękojeść, sprężyna, 2 nity, ucho do zawieszenia), tanio i użytecznie.
Oryginalnie douk-douk powstał jako produkt eksportowy na rynki Polinezji i Oceanii, w czasach świetności francuskiego imperium kolonialnego. Szybko jednak trafił też do Afryki, zarówno subsaharyjskiej jak i równikowej. Od 1929 roku nadal jest noszony, używany i lubiany przez wagabundy, robotników a czasem i wojowników.
Cechami charakterystycznymi klasycznego doku-douka są:
- Rzadko spotykany typ głowni (tzw. turecki clip-point)
- Zamknięta konstrukcja rękojeści, wykonana z jednego kawałka stalowej blachy,
- Bardzo płaski kształt rękojeści
- Głownia blokowane jedynie przez sprężynę płaską slip joint, schowaną całkowicie wewnątrz rękojeści (Soit resort), z kadratowym wykończeniem dolnej części klingi (cran carré/talon carré) powodującą otwieranie i składanie noża „na 2 takty”.
- Roślinny ornament na głowni, z napisami « Douk-Douk » i « France »
- – Motyw polinezyjskiego Douk-Douka, boga przeznaczenia:
Douk douk dorobił się także kilku odmian, co wynikało m.in. z innych rynków docelowych niż Polinezja:
- El-Baraka – rękojeść niklowana z grawerunkiem berberyjskiej Gwiazdy Maghrebu. Produkt przygotowany na rynki muzułmańskie, z uwagi na niestosowność ujęcia postaci ludzkiej na rękojeści
- Tiki – z wygrawerowanym innym polinezyjskim bożkiem – Tiki
- L’écureuil — niklowana rękojeść z motywem wiewiórki. Projektowany na wewnętrzny rynek francuski. W odróżnieniu od pozostałych modeli, jego głownia to klasyczny spear point.
Ostatnio pojawiły się jeszcze dwie nowe wariacje na temat douk-douka:
- stylet (marynarski sheep foot)
- oraz vendetta (zwany też Vendouk) – owoc kooperacji Laurenta Belliniego, Juliena Maroselli i Freda Perrina.
Specyficznym hołdem złożonym douk-doukowi jest Douk-Douk Thiers, stworzony także w manufakturze Cognet. Jest to odmiana neoregionalnego noża Le Thiers (stworzonego w 1993 r. przez Bractwo Nożowników z Thiers) z głownią nawiązującym wprost do douk-douka. Autorem projektu jest wnuk założyciela firmy, Pierre Cognet. Moim zdaniem bardzo udana hybryda, jeden z ciekawszych przykładów współczesnego francuskiego wzornictwa nożowego.
Może jeszcze kilka słów o „kuzynach” douk-douka. Ogólna konstrukcja, bardzo trwała a jednocześnie prosta nie jest domeną wyłącznie douk-douka. Podobną ma nieco starszy chronologicznie Mercator i całkiem współczesny Cold Steel Pocket Bushman.
Spotkałem się także z egzemplarzem francuskiego Pradela, o konstrukcji identycznej jak douk-douk. Przypominał on mocno wariant z wiewiórką.
Wbrew pozorom nawet tak prosty nóż jak douk douk jest wdzięcznym tematem do customizacji. Najczęstszą i najprostszą jest zrobienie okładzin (potraktowanie oryginalnej rękojeści jak linersów).
Foto: www.couteaux-berthier.com
Ale są też i bardziej wymyślne modyfikacje:
Foto: www.douk-douk.com
Foto: www.douk-douk.com
Foto: www.douk-douk.com
Foto: www.douk-douk.com
I kilka ciekawostek:
- nie każdemu pasował składany Douk-Douk. W Afryce powszechną praktyką było i jest nadal robienie z Douk-Douka fixa, w bardzo prosty sposób: poprzez zaklepanie rękojeści przy otwartej głowni, tuż za zawiasem.
- węglowa stali i minimalnie wklęsły szlif pozwalają łatwo naostrzyć Douk-Douka do niewiarygodnej ostrości. Z tego powodu, w krajach Maghrebu, używany jest zamiast brzytwy do golenia.
- w niektórych krajach Douk-Douk jest wręcz synonimem słowa “nóż”.
- do lat 60-tych XX w. w samej Francji był dość mało popularny. Rozpowszechnił się po wojnie algierskiej, wraz z przybyciem do Francji licznej populacji Algierczyków. W samej Algierii był przez pewien czas zakazany, z racji łatwego ukrycia był popularną bronią wśród bojówkarzy FLN.
- jest czasem dodawany do wojskowego ekwipunku, z wykorzystaniem w sytuacjach typu SERE.
- jest jednym z ulubionych noży Freda Perrina
- w 2 poł. XX wieku popularny wśród żołnierzy Legii Cudzoziemskiej.
- podróżnik Geoffroy De Gentille wspomina, że Douk-Douk oraz maczeta to podstawowe narzędzia polującego Pigmeja.
Foto: www.douk-douk.com
Opis techniczny:
Douk – Douk występuje w trzech wielkościach :
- Le petit modele (mały) – długość całkowita 16 cm, waga 36 g
- Le grand modele (duży) – długość całkowita 20 cm, waga 66 g
- Le geant (gigant) – długość całkowita 26 cm, waga 146 g
Stosowane są dwie stale: w większości modeli jest to stal węglowa XC75, w modelach serii « kolorowej» stal nierdzewna Z70 CD15. Głownie hartowane są do twardości 53 HRC. Szlif ostrza to baaardzo delikatny wklęsły, prawie niezauważalny.
Długość głowni:
GM – 91 mm
PM – 74 mm
Wrażenia z użytkowania:
Jestem posiadaczem modelu mniejszego, stąd zakres użycia jest ograniczony. Wielkościowo nożyk odpowiada dokładnie vickowi Soldierowi. Ergonomia przy tak małym nożyku jest wystarczająca, w pełnym komforcie pracy może przeszkadzać płaska rękojeść ale rekompensuje to precyzja i efektywność cięcia – przez twarde materiały (patyk, twardy ser) nóż dosłownie płynie. Model geant ma dodatkowo podwinięte do wewnątrz krawędzie rękojeści, aby były bardziej obłe i nie uwierały w dłoń przy mocnym zacisku. Przy petit modelle nie ma tego problemu. Wykończenie jest staranne, krawędzie wygładzone. Głownia siedzi pewnie zarówno w pozycji otwartej jak i zamkniętej. Sprężyna mocna, BP brak.
Używałem go zwykle do tego, do czego na co dzień używam noża, mianowicie do jedzenia. Rozmiar jeszcze wygodny, aczkolwiek w dolnej granicy jak na mój gust. Krojenie, smarowanie – bardzo wygodne, głownia wystarczająco szeroka.
Przy cięciu większych rzeczy (duża bułka, bakłażan) brak centymetrów dawał o sobie znać. Ale do tego zwykle mamy dedykowane większe noże, a poza tym – nie ma, że się nie dało. Dało się, ino na okrętkę.
Patyki na spacerze – bez problemu, takie grubości małego palca szły na jedno pociągnięcie, większe na 2-3 razy. Ze względu na rozmiar nie było też problemu z użyciem w miejscach publicznych, z obcinaniem nitki w autobusie włącznie.
Wyjątkowo wygodny w noszeniu. W najszerszym miejscu (nity) jest to zaledwie 6,5 mm ! Przy głowni grubości 2,5 mm czyli optymalnym pod względem efektywność/wytrzymałość dla noża tej klasy i wielkości. Nie trzeba zatem żadnych pochewek, włożony do kieszeni nie odcina się w ogóle kształtem.
Ostrzenie – w zasadzie na czymkolwiek, jak to węglówka nisko hartowana. W moim przypadku – prostowanie krawędzi (stalkowanie) na dowolnym twardym przedmiocie o wyraźnej krawędzi (inny nóż, nożyczki, sztućce itd). Oraz na denku ceramicznego kubka. 3-4 ruchy i brzytwa, ostrość trzyma wystarczająco długo jak na takiego miejskiego malucha.
I na koniec: Madame et Monsieur – to cudo może być wasze już za jedyne 12 euraczy ! Jak się okazuje, takie rzeczy nie tylko w Erze, u solidnych francuskich nożorobów także.
Bum, tsssk, tada !
Reasumując : kup Pan, będziesz Pan zadowolony. Ja jestem
Komentarze zostały wyłączone.