Zachęcony licznymi pytaniami postanowiłem przygotować krótki poradnik, jak odróżnić oryginalną lajolkę od kopii, najczęściej dalekowschodniej.

Zacząć jednak należy od tego, czym jest nóż opisywany jako „laguiole”?

Po pierwsze i najważniejsze: laguiole to nie jest marka ani firma! To typ noża (dokładnie tak samo jak np. „pukko”, „kerambit” czy „bali song”). Zatem lektura aukcyjnych opisów typu „nóż znanej i cenionej firmy Laguiole” powinna nam włączyć pierwszą lampkę ostrzegawczą.

Po drugie: jakim typem noża jest laguiole?

Otóż, jest to nóż, który w ogólnym zarysie wygląda tak:

Szlif laguiole zawsze jest pełny, ricasso zwykle nie wystaje znacząco poza krawędź tnącą, i nie tworzy wyraźnej brody (nie mylić z naturalnym zużyciem wiekowego egzemplarza, gdzie taka sytuacja może mieć miejsce na skutek wielokrotnego ostrzenia!). Laguiole nie posiadają blokady!

Klasyczna laguiole ma jedną głownię, czasem także korkociąg lub szydło, lub oba te elementy.

Nie ma znaczenia czy ma jeden czy dwa bolstery, czy nie ma ich wcale.

Nie ma znaczenia, czy ma krzyż pasterski czy nie. Nie ma znaczenia nawet mucha/pszczoła na grzbiecie. Nie ma znaczenia, czy okładziny są z materiału naturalnego, tworzywa sztucznego czy ich połączenia.

Ważne natomiast jest, że nóż mieści się w kanonicznym kształcie, pokazanym powyżej. Wszelkie odstępstwa, np. szlif częściowy, fałszywe ostrze na grzbiecie, wyraźne odstępstwa od kształtu kanonicznego powinny uruchomić naszą czujność.

Kolejną wskazówką jest nit, mocujący sprężynę i szkielet. Jest on zawsze schowany POD okładzinami!. Nit na przelot rzez okładziny od razu wskazuje podróbkę. Przykłady na samym dole tego wpisu.

Nie będą też nożami laguiole wszelkiego rodzaju współczesne wariacje na temat, np. takie z jedną okładziną jakie proponuje Claude Dozorme. O takich można najwyżej powiedzieć, że są „nożem inspirowanym laguiole”. Podobnie ma się z laguiole blokowanymi (najczęściej back-lockiem, rzadziej liner-lockiem), w tym tzw. „laguiole chasse”. Aczkolwiek nie ma to nic wspólnego z oryginalnością – nadal są to produkty markowe, francuskie, tyle że nie są nożami „laguiole” a „nożami inspirowanymi laguiole”

Wariantem noża, uznawanym jak najbardziej oryginalny, choć rzadko spotykany, jest „laguiole dodu”. Ma on charakter ozdobny i artystyczny, wyróżnia się nietypowymi, pogrubionymi okładzinami, którym nadano trójkątny kształt „muchy” lub zaokrąglony „beczki”. Podaję to jako ciekawostkę, reguły przy odróżnianiu oryginalnej dodu od podróbki są w zasadzie takie same jak klasycznej lajolki.

Po czym poznać oryginał:

1. Nóż jest wykonany przez dającego się zidentyfikować wytwórcę, który siedzibę i produkcję ma umiejscowioną we Francji. W 90% będzie to Thiers, w 8% miejscowości na terenie regionów Aveyron i Aubrac. Poza tymi miejscami produkują naprawdę nieliczni wytwórcy, zwykle jednak daje się ich jednoznacznie zidentyfikować. Uwaga! Zdarzają się na rynku noże sprzedawane przez francuskie firmy, jednak wykonywane na zlecenie w Azji! Takie egzemplarze to oczywiście podróbka.

Miejscowości, w których wytwarza się noże laguiole to m.in.

  • ·         Laguiole
  • ·         Thiers
  • ·         Espallion
  • ·         Montezic
  • ·         Millau

 2. Nóż posiada puncę lub trawienie, jednoznacznie identyfikujące wytwórcę, o czym powyżej. Pomocne w identyfikacji mogą być następujące strony:

3. Nóż posiada certyfikat autentyczności, ale nie jest to regułą! Niektórzy wytwórcy dają takie certyfikaty (np. Honore Durand) inni nie (np. Forge de Laguiole). Może się też zdarzyć tak, że kupując nóż w sklepie firmowym np. w samej miejscowości Laguiole dostaniemy taki certyfikat, a kupując identyczny nóż w sklepie internetowym już nie.

4. Niektóre manufaktury (np. Forge de Laguiole oraz Laguiole en Aubrac) puncują na nożach „Laguiole origine garantie”. Jest to znak ustanowiony przez stowarzyszenie „Le Couteau de Laguiole”, powołane wkrótce po odrodzeniu rzemiosła nożowniczego w Laguiole dla ochrony autentyczności wyrobów, przede wszystkim zaś dla odróżnienia się od produktów z Thiers. Znak LOG nie tylko świadczy o autentyczności pochodzenia noża z samej miejscowości Laguiole lub ościennych, ale jest też potwierdzeniem jakości, tzn. nóż tak sygnowany został w całości zrobiony przez daną manufakturę, bez podwykonawców (jak ma to często miejsce w Thiers). Dopuszczalnym wyjątkiem jest import materiałów na rękojeści spoza Francji, głównie drewna egzotyczne. Cała reszta robiona jest na miejscu. Stowarzyszenie ma prawo przeprowadzać audyty, w celu sprawdzenia, czy jakość noży nie odbiega od ustaleń i czy prawo posługiwania się logiem gwarancyjnym może być utrzymane.

 

Nie powinny nas natomiast zwieść wszelkiego rodzaju punce lub naklejki „veritable” lub „genuine”– to tylko marketing!

Najbardziej uznane manufaktury (Forge de Laguiole, Coutellerie Laguiole, Laguiole en Aubrac czy Fontenille-Pataud) dają na swoje wyroby długoletnie lub wieczyste gwarancje i rękojmie. Warto to mieć w pamięci.

5. Jakość wykonania (niestety nie do sprawdzenia wirtualnie). Francuskie noże laguiole są wykonane i wykończone bardzo starannie, oczywiście poziom może się różnić w zależności od ceny, ale nawet najtańsze egzemplarze nie powinny mieć rażących niedociągnięć, np. blade play czy niedokładnie przylegające okładziny, zadziory itd. W oryginalnej laguiole sprężyna trzyma dość mocno i zaskakuje z wyraźnym „snap”, zaś całość mechanizmu pracuje idealnie, bez żadnych skoków czy luzów.

6. W oryginalnych lajolkach linia noża jest miękka i zaokrąglona, nie ma wyraźnych kantów. Oglądana z góry (od strony osi głównej) lajolka jest zaokrąglona, lekko owalna. Kanciasty obrys jest sygnałem alarmowym w kwestii oryginalności. To samo dotyczy toporności wykonania. Oryginał jest elegancko wykończony, ale widać, ze ręcznie składany. Schematyczne, maszynowe wykonanie to także wskazówka odnośnie nieoryginalności noża. Subiektywnie określiłbym podróbki jako „mniej zgrabne”. Napisy na głowni podróbek robione są charakterystyczną „pisaną” czcionką.

Poniżej widać o co chodzi, jest też pin sprężyny na wylot i wystająca „broda”.

7. Popularnym mitem jest jakoby oryginalna lajolka, po zamknięciu, nie dotykała krawędzią tnącą sprężyny. Otóż nie jest to żadna wskazówka! Są wytwórcy, którzy tak konstruują sprężynę, aby wewnętrzny występ opierał się o ricasso w stanie zamkniętym i poprzez to zapobiegał dotykaniu KT przez sprężynę (np. Forge de Laguiole, R. Chazeau) , ale są też inni wytwórcy, którzy do tej zasady się nie stosują, mimo iż wulotkach piszą, że stosują 😉 (np. G. David).

8. Mucha/pszczoła. Podobnie jak ze sprężyną i KT – nie jest to wyznacznik. Kiedyś muchy figuralnej w ogóle na lajolkach nie było, potem zaczęto stosować różne motywy, z których mucha/pszczoła jest najpopularniejszym, ale nie jedynym, Spotyka się m.in. koniczynę, kwiat lilii, wieżę Eiffla, triskel i wiele innych. Tym się nie sugerujemy!

Istotną wskazówką może być natomiast wykonanie (wykucie) sprężyny muchy z jednego kawałka stali. Taki proces jest robotą ręczną, pracochłonną i co za tym idzie drogą, więc uprawdopodobnia znacząco, że oglądany nóż jest ręczną francuską robotą.

Natomiast mucha przyspawana do sprężyny występuje i w oryginałach (np. Forge de laguiole, G. David, Calmels) jak i podróbkach.

9. Ta sama zasada dotyczy fileworka na sprężynie (guillochage). Ręcznie robiony, niepowtarzalny wzór uwiarygodnia produkt, natomiast maszynowa punca występuje powszechnie i w tanich egzemplarzach francuskich i w podróbkach. Istotne jest jedynie to, że w podróbkach wykonany jest znacznie bardziej niechlujnie.

10. Krzyż pasterski – tak jak 2 zasady powyżej. Może być, ale nie musi, mogą występować inne wzory (diament, rozeta), wykonywane są i na oryginałach i na podróbkach.

11. Stal. Francuzi stosują powszechnie w zasadzie tylko 3 stale:

– 12C27 Sandvik

– węglówki, zwykle XC75 lub XC90

– T12 czyli Carbinox

oraz różnego rodzaju damasty w egzemplarzach artystycznych.

Do 2002 roku stalą powszechnie stosowaną była 440 (bez dodatkowych oznaczeń, czyli zapewne A), natomiast od 2002 r., decyzją samorządu rzemieślniczego wytwórców noży, stalą oficjalnie stosowaną przez francuskich wytwórców jest Sandvik.

Sporadycznie zdarzają się wytwórcy, stosujący nowoczesne stale w rodzaju np. RWL 34, ale zwykle w takim przypadku twórcę da się jednoznacznie zidentyfikować i jest on cenionym i znanym artystą-rzemieślnikiem (np. David Ponson czy manufaktura Fontenille-Pataud).

Zatem samo oznaczenie inox czy 420 powinno nas skłonić do głębszej weryfikacji danego egzemplarza.

Poniżej widać jak na dłoni: wystająca broda; grzbiet noża nie tworzy jednej płynnej linii (mucha odstaje a głownia za bardzo opada w stosunku do rękojeści); nit sprężyny na przelot; brzydkie, maszynowe tłoczenie sprężyny, nieestetycznie duży nailnick i nacięcia na grzbiecie głowni.

12. Last, but not least – cena!

Nóż wykonany w całości lub większości ręcznie, w Europie, nie może kosztować kilku czy kilkunastu euro. Cena jest dosyć dobrą wskazówką, pod warunkiem że pamiętamy o prostej zasadzie: towar jest tyle warty, ile kupujący jest w stanie za niego zapłacić.

Ceny oryginalnych, markowych laguiole zaczynają się od ok. 40 euro za modele małe (9 cm) / proste (tylko głownia, 1 bolster) / z tanimi okładzinami (oliwka, prasowany róg, tworzywo akrylowe). Niemniej jednak są to w pełni oryginalne, robione we Francji egzemplarze. Takie tańsze sztuki robią m.in. Gene David (marki „Laguiole Extra” „Arbalete” „Arbalete David”) oraz Coutellerie „Au Sabot”.

Każdy dodatek „in plus” (droższe materiały, rozmiar, dodatkowe narzędzia, zdobienia) powoduje wzrost ceny. Przeciętna laguiole, oryginalna i dobrej jakości kosztuje ok. 80 – 120 euro.

Podsumowując: powyższe wskazówki pozostają jedynie wskazówkami. Dopiero biorąc je razem pod uwagę mamy szansę oszacować oryginalność naszego noża. Pamiętajmy jednak, że przy takim rozdrobnieniu francuskiej produkcji, gdzie obok potentatów mamy setki drobnych wytwórców, identyfikacja metodą „0-1” może być utrudniona. Szczególnie, że wiele wytwórni już nie istnieje, ale ich produkty nadal są obecne na rynku kolekcjonerskim.

Mam nadzieję, że powyższy poradnik pomoże lepiej poruszać się po rynku kolekcjonerów laguiole. Jeżeli jednak napotkacie problemy ze stwierdzeniem oryginalności jakiegoś egzemplarza – służę pomocą, choć uprzedzam, że nie jestem Alfą i Omegą 🙂

I na zakończenie krótka prezentacja ewidentnych fałszywek:

Laguiole Bougna (1421)

Baladeo. Firma francuska (można zidentyfikować firmę po logotypie), ale produkcja azjatycka. Widać wystającą „brodę” ricassa.

Produkty niesławnego Szajnera, czyli Laguiole(dot)tm(dot)fr – u nas dostępne głownie w serwisach aukcyjnych i asortymencie agencji reklamowych. Chłam najgorszego sortu, trącący ryżem na kilometr!

Inne przykłady

Za nieoryginalne uchodzą też Laguiole Grand Duc, niezależnie od wybitego kraju pochodzenia, najprawdopodobniej z uwagi na nieustalone miejsce produkcji oraz pewne cechy świadczące o wschodnim pochodzeniu i pseudo-certyfikat, nie wnoszący nic poza marketingowym bełkotem. Noże te są popularne w Niemczech i stamtąd trafiają czasem na nasze serwisy aukcyjne.


Komentarze zostały wyłączone.