Mało który wyrób tradycyjnego rzemiosła ma ta bogatą tradycję, jak noże z Laguiole. Niespełna 200 lat historii spowodowało, że wokół tych tradycyjnych wyrobów narosła legenda, osadzona nie tylko w jakości czy symbolizowanym prestiżu, ale też w codziennym życiu mieszkańców Aveyron.

Najważniejszą kulturowo rolę pełni nóż laguiole jako atrybut dorosłości i męskości. Podczas posiłków francuskiej rodziny posiłek zaczyna się po tym, jak głowa domu zasiądzie do stołu i po modlitwie dziękczynnej otworzy swój nóż, dając sygnał domownikom do rozpoczęcia jedzenia. I analogiczne, po skończonym posiłku nikt nie wstanie od stołu, zanim charakterystyczny klik składanego noża nie oznajmi: skończone, można wstać i pozbierać nakrycia.

W symbolikę tą wpisuje się także moment, kiedy chłopiec otrzymywał od ojca swój własny nóż laguiole. Miało to miejsce wtedy, kiedy chłopiec stawał się młodym mężczyzną – w rolniczym otoczeniu płaskowyżu Aubrac był to moment, kiedy chłopiec był na tyle duży, żeby zacząć samodzielnie wypasać bydło.

O zakorzenieniu w noża pierwotnej obrzędowości świadczy także kontekst  żywiołów: srebrzysta głownia symbolizuje wodę, ciemna rogowa lub drewniana rękojeść – ziemię, a złociste, mosiężne okucia – ogień.

Zwyczajem znanym i u nas jest wywodzący się z krajów śródziemnomorskich obyczaj Couper l’amitie. Oznacza on, że żadne narzędzie tnące nie może być dane w prezencie, z obawy, iż ostrze przetnie nić przyjaźni, łączącą obdarowanego i darczyńcę. Z tego powodu noże, brzytwy czy nożyczki należy nabyć za symbolicznego grosika.

W symbolikę obrosły także dekoracje umieszczone na nożach laguiole:

  • krzyż pasterski (croix de berger)– wg popularnej wersji odwrócony krzyż, po wbiciu w pieniek/ziemię/bochen chleba umożliwiał pasterzowi wieczorna modlitwę i zapewniał opiekę Bożej Opatrzności podczas nocnego odpoczynku. Badacze tematu skłaniają się czasem ku wersji, że ramiona i środek krzyża reprezentują poszczególne gminy regionu (podobnie jak w baskijskim krzyżu lauburu). Inna wersja mówi, ze forma krzyża z nitów to po prostu… forma „podpisu” twórcy. Często spotyka się po prostu dekoracyjne rozety z pręcików różnego rozmiaru, bez konotacji znaczeniowej.

  • nacięcia na grzbiecie głowni niektórych egzemplarzy symbolizują dni tygodnia, zamknięty cykl wiejskiego żywota: pracy, wypoczynku i modlitwy.  Zwyczajowo zatem nacięć powinno być siedem, ale podobnie jak w przypadku krzyża pełnią one dziś bardziej funkcję zdobniczą niż symboliczną.
  • Owad (mucha / pszczoła) na zwieńczeniu sprężyny. Ten temat wymaga małego rozwinięcia: mucha (la mouche) jest terminem technicznym, jakim określano zakończoną płasko część sprężyny noża, która pierwotnie służyła do zwalniania sprężyny przy zamykaniu – jak w hiszpańskim mechanizmie de ventana). Nie miał on początkowo żadnego skojarzenia entomologicznego. Warto zauważyć, że mucha jako dekoracja pojawiła się wtedy, kiedy w ogóle zaczęto zdobić noże laguiole, w chwili kiedy pod koniec XIX wieku z rolniczego narzędzia stały się modnym gadżetem ówczesnej socjety. W latach 1880-1900 zdobieniem zwieńczenia były zwykle motywy roślinne, kwiaty, koniczyny itd. Sama mucha/pszczoła pojawia się dokładnie w 1908 r., za sprawą wnuka J.P. Calmels – Julesa. Choć trzeba przyznać, że do „muszej” wersji legendy dopasowano całkiem zgrabne wytłumaczenie: otóż górzyste południe Francji to tereny wybitnie rolnicze, z dominującym pasterstwem. A wiadomo – gdzie bydło, tam i muchy. A Aveyron są one podobno tak wszechobecne, że jedynym sposobem na nie jest… polubić 🙂 W Aveyron mucha uchodzi też za symbol zwierzęcia dobrze poinformowanego: jest małą, ruchliwa, wszędobylska, pierwsza więc wie, co w trawie piszczy.

  • Z drugiej strony zaś mamy „pszczelą” wersję legendy. Jak utrzymują mieszkańcy Aveyron, pszczoła jako symbol heraldyczny została im nadana przez Cesarza Francuzów Napoleona I w dowód uznania za wsparcie udzielone podczas kampanii hiszpańskiej. Od tego czasu jedna z cesarskich pszczół herbowych miała gościć w heraldyce miasta Laguiole (na marginesie warto nadmienić, że cesarska pszczoła była pomysłem samego Napoleona, który po objęciu tronu chciał wykorzenić tradycyjną monarchistyczną „fleur de lis”). Legenda ta ma niewiele wspólnego z prawdą, bo ówcześni mieszkańcy regionu (podobnie jak i dziś) byli raczej niechętni wojaczce i wojażom. Poza tym pszczoła pojawia się na nożach w sto lat po Napoleonie, ten zaś umiera 8 lat przed stworzeniem pierwszego noża laguiole. Ale legenda, jak to legenda – ma swoje prawa 🙂 Inna wersja przytacza podobne źródło, tyle że w osobie Napoleona III, kolejna szuka genezy w jakimś wyrazie języka okcytańskiego – ale mam wrażenie, że robi się z tego takie Radio Erewań ;). Zejdźmy zatem na ziemię. Pszczoła jest także symbolem nieśmiertelności i zmartwychwstania – kolejny ukłon tradycji w stronę sił natury, napędzających odwieczne koło czasu. Tym samym pszczoła jest także symbolem szczęścia i pomyślności. I ta wersja jest chyba najbardziej prawdziwa, choć najmniej romantyczna.

Zatem, co w końcu: mucha czy pszczoła? Oceńcie Państwo sami 🙂

I dwie ciekawostki na koniec:

  • Nazwa noża pochodzi od miejscowości Laguiole (po okcytansku La Guiòla), ta zaś jest zniekształconą wersją romańskiego „La gleisola”, czyli „kościółek”.
  • Kiedy spogląda się na laguiole leżącą sprężyną do dołu, wówczas górne okucie ma kształt głowy wieloryba 🙂

Jeżeli zaś chcecie Państwo spojrzeć na tą symbolikę i tradycje z przymrużeniem oka ;), zachęcam do przeczytania, co na temat laguiole powiedziałby dr Freud: klik!

 

 


Komentarze zostały wyłączone.